poniedziałek, 21 lipca 2014

w oczekiwaniu

żar leje się z nieba. Wentylator schładza powietrze. Sączę kawę, już drugą tego przedpołudnia. Spisuję pomysły, co ciekawsze zdania, planuję dzień. Wszystkiemu towarzyszy myśl o długim urlopie, który będzie już wkrótce. U Was z pewnością podobnie. Wypoczywajcie:) Sylwia.

wtorek, 15 lipca 2014

beztroski flirt z życiem. zupełnie na serio

ostatnio sporo pracuję. Mam ten komfort lub dyskomfort (to zawsze zależy od punktu widzenia), że mojej pracy towarzyszy ogrom refleksji i uczuć. Piszę, a pisanie skupia w sobie wiele uczuć, wspomnień, przeżyć. Własnych i cudzych, zapożyczonych.

W życiu warto się zatrzymać nawet, jak to boli, uwiera i znosi radość na daleki, niemal niewidoczny plan. 

Parę dni temu zatrzymał się cały mój świat. Już raz w moim życiu wydarzyła się wielka, niczym niezapowiedziana katastrofa. Jeszcze nie okrzepłam (może nigdy nie okrzepnę?), a proza życia znowu przypomniała mi o tym, jak ślepy los bezdusznie wiele zabiera.

Po wielkim trzęsieniu ziemi i wewnętrznym tsunami, które zmyło wszystko, zostało życie. No właśnie, życie. Powzięłam toczyć z nim beztroski flirt, ale tak zupełnie na serio. Zakochać się w nim i kochać, nawet wtedy, kiedy nie jest mną zainteresowane. 

Tak. Pozwalam sobie na życie. Ostatnie wydarzenia dodały mi śmiałości i bezczelności w spełnianiu tego, co jeszcze do spełnienia.

czwartek, 3 lipca 2014

obdzielić siebie i innych

Wymogłam na sobie pewne zmiany. Ciało i umysł próbują za wszystkim nadążyć... i w większości nadążają. Mam wrażenie, że moja codzienność nabiera rozpędu. Choć są obszary, w których nurt płynie powoli i z namysłem.

Jednym słowem-dzieje się. W zmianach i przemianach jest niesamowita moc. I tak idę przez to mocne lato. Jest inne niż większość dotąd przeżytych. Dobrze mi z tym i nie zmierzam się odzwyczajać:)

Uśmiech, inicjatywa, pomysł i krok za krokiem, krok. Nic więcej.

Na biurku stosik ilustrowanych książek dla dzieci. Będę wracać i dzielić się wrażeniami, bo jest czym. A teraz letnio, lekko i prawie niezauważenie znikam, zostawiając Was ze zdjęciami wyjątkowej fotografki, Ulli Nyeman i życzeniami udanego lata.

foto. Ulla Nyeman