wtorek, 25 lutego 2014

o życiu

Ledwo powiedziałam na głos o tym co dzieje się u mnie. O tym jak żyję, a raczej próbuję nadążyć za życiem i pach, trach... zaległam w łóżku.

Dwa dni kompletnego osłabienia i wysokiej temperatury. Dom zamienił się w szpital, a ja uzbrojona w antybiotyk i pakiet pigułek, dopiero dzisiaj wyszłam z łóżka. Do tej pory nadążałam z bieżącymi obowiązkami, ale po dwudniowym totalnym wyłączeniu z obiegu mam co nadganiać(...) To nic innego, jak prawdziwe życie, któremu należy stawiać czoła:)

Dziękuję za słowa wsparcia oraz zrozumienia. Budujące!

niedziela, 23 lutego 2014

trening czyni mistrza

Z dużą zadyszką, ale jestem. Od minionego poniedziałku mój plan dnia radykalnie się zmienił. Czasu dla siebie i dziecka mam jak na lekarstwo, ale jestem szczęśliwa i spełniona bo mogę się rozwijać. Ponieważ nowe obowiązki i zobowiązania pochłaniają lwią cześć mojej codzienności, a dodatkowo dziecko pochorowało się na całego, zmieniam formułę dotyczącą zgłoszeń w kwestii akcji: wspierajmy się Mamy.

Wszystkie osoby, które zapraszają do siebie na poniedziałkowe wsparcie w wybranym temacie proszę o pozostawienie linku do bloga w komentarzach:)

Ja idę poczytać o tym, co dzieje się u Was, a później uciekam do obowiązków.

Aktualnie trenuję ogarnianie domu i tego, co robię poza nim. Po pierwszym tygodniu efekt jest zadowalający. Zupełnie inaczej, ale da się w tym biegu odnaleźć logikę, a nawet przyjemność:) Pewnie wiele z Was ma już ten etap za sobą. Ja szukam optimum w nowym rytmie. Z pewnością za jakiś czas zgłębię ten temat z większą uwagą i mniejszym pośpiechem:)

środa, 19 lutego 2014

bajka w Bajce. O Melanii, Melchiorze i Panu Przypadku.

Lubię ludzi z polotem i wyobraźnią, którzy nie boją się ufać i ryzykować. Właśnie takich spotkałam w wydawnictwie Bajka. A co lepsza, przyjemność nie kończy się tylko na wrażeniach, lecz także na pięknych książkach, które zasiliły naszą pokaźną biblioteczkę.

Ja i mój synek, etatowe mole książkowe, połknęliśmy stosik jednym susem. Bajce dziękujemy za bajkę:)

Czas podzielić się wrażeniami. Zaczynam od Melanii i Melchiora.

Prosta i zabawna historia o nieśmiałości, głębokich uczuciach oraz panu Przypadku, który odmienia bieg rzeczy.



 
Bardzo udane połączenie zabawnej opowieści z dobrymi ilustracjami. Zakochałam się bez reszty w efekcie pracy Pawła Pawlaka, ilustratora tej książki. Dzięki niemu ja i synek podglądaliśmy świnki w ich mieszkaniach oraz codziennych zwyczajach. Od samego patrzenia można uwierzyć, że ten świat istnieje naprawdę. Niemal równolegle do tego, w którym sami funkcjonujemy.

Melania Kopytko oraz Melchior Knurek żyją w sąsiedztwie. Intuicja podpowiada im, że mogliby stanowić dla siebie wymarzone towarzystwo, ale niestety obojgu paraliżuje nieprawdopodobna nieśmiałość. Z tą różnicą, że Melania ukrywa ją pod dużym kapeluszem oraz za dużymi okularami, zaś Melchior zupełnie nad nią nie panuje. Zalewa go po uszy pozostawiając płomienny rumieniec. Codzienność świnek toczy się niezmiennym rytmem do czasu, aż w kamienicy nagle gaśnie światło za sprawą domorosłego wynalazcy: Eligiusza Przypadka.

Piękna, prosta, dobrze zilustrowana historia w ładnym wydaniu. Zresztą zobaczcie sami i skorzystajcie z opcji: zajrzyj do książki http://bajkizbajki.pl/ksiazki/O-Melanii-Melchiorze-i-panu-Przypadku.

Wiele życia jest w tej opowieści i cenny wniosek: warto zmierzyć się z własnymi emocjami, te bowiem są chwilowe. Przypływają i odpływają, a przypadek nie zawsze jest tak łaskawy i sympatyczny, jak ten z książkowej opowieści :) Nie ma to, jak trzymać własne życie we własnych rękach, czego oczywiście Wam życzę:)


 źródło ilustracji: http://bajkizbajki.pl

poniedziałek, 17 lutego 2014

zanim wyjadę z domu

Zanim wyjdę z domu muszę obowiązkowo wypić kawę, a ponieważ moim towarzystwem do kawy miałam być ja, to zaczynam dzień inaczej. Przynajmniej próbuję... trudno mi zupełnie oderwać się od myśli o dziecku, ale staram się. Zaraz opuszczam dom więc szybko umieszczam to, co ważne.

Przede wszystkim zainteresowanie postem: wspierajmy się utwierdziło moją intuicję w przekonaniu, że temat jest słuszny i należy go kontynuować.

Dziękuję za żywe zainteresowanie, które przerosło moje oczekiwania. To daje siłę na więcej. Moja motywacja zyskała skrzydła inne niż własne. Jest szansa na ciekawą perspektywę i rozwój w tym temacie:)

A teraz zapowiedzi:

FOTOGRAFIA.

Jeżeli macie ochotę pogłębić wiedzę w temacie około fotograficznym to zapraszam Was dzisiaj na blog: Świat Sikuni. W ramach akcji pojawi się kilka praktycznych porad dotyczących fotografii. Dziękuję za przyłączenie się do inicjatywy:):)!

Ponieważ sama z podziwem śledzę Mamy, które zachwycają zdjęciami, jakością i pomysłem namawiam: Kobiety fotografujące-zabierzcie nas w Waszą podróż:):) zostawicie dla nas amatorek pozbawionych wiedzy kilka cennych porad. Może złożone w całość sprawią, że i my pewnego dnia zachwycimy;)


HUMORYSTYCZNA KRESKA w sam raz na początek dnia!

Od niedawna jestem fanką pewnego bloga. Uzależniam się od niego! i gorąco zachęcam do czytania. Znajdziecie tam refleksję zaprawioną dystansem i HUMORYSTYCZNĄ KRESKĄ. Mowa o Rysunkach Anny L. Z tym blogiem świat wygląda inaczej, nawet jak momentami jest nieznośny. Anno L. DZIĘKUJĘ:):) za bloga i wzbogacenie ławicy poniższym rysunkiem:):)! Ławicę namawiam do lektury:)

źródło: http://rysunkiannyl.blogspot.com/ 


Po pierwszym wpisie odezwała się również Dziewczyna z Mafii Mam. Miała ochotę zamieścić informację o projekcie: wspierajmy się, u siebie. Ja po zapoznaniu się z Mafią nabrałam ochoty na zaprezentowanie ich tutaj. Wysłałam tekst o akcji, ale ponieważ mam totalne urwanie głowy nie dopilnowałam szczegółów:) Dziewczyny z Mafii Mam liczę na informację u Was, niech płynie po morzach i oceanach:):) Z dużą przyjemnością kibicuję Waszemu portalowi. Niech Mafia Mam, miejsce blogerek rozrasta się i przynosi owoce:):)

Każdą osobę zainteresowaną przyłączeniem się do akcji, wzbogaceniem ławicy zachęcam do pozostawienia śladu w komentarzach bądź wysłania wiadomości. Czekam na kolejne utalentowane płotki i szprotki;)

Cytując Annę L.: w Matkach siła!!!  Ja opuszczam dom. Dobrego dnia.

p.s. wspólny tekst aleLarmo, Manufaktury Rozwoju oraz Bliżej Mamy pojawi się w marcu:)



czwartek, 13 lutego 2014

ale szczęścia się możemy uczyć właśnie od nich

Od godziny śpiewam piosenkę Heleny Majdaniec: Zakochani są wśród nas. Kiedy wybrzmiewa koniec na ustach mam szelmowski uśmiech:)



środa, 12 lutego 2014

kropla deszczu

Postów o karnawale w przedszkolu przeczytałam bez liku. Ten będzie inny za sprawą głównego bohatera.

Oczywiście ja pomyliłam daty. Myślałam, że bal odbywa się 10 lutego.

Ponieważ mój syn na ideę przebierania się mówił kategorycznie: nie, nie pozostało mi nic innego, jak po wyczerpaniu argumentów zawiesić broń i zaakceptować jego wybór. Ostatecznie powiedział, że przebierze się za Tatę. Ubrał koszulę oraz sztruksy i wyruszył do przedszkola. Okazało się, że balu nie ma, bo jak duża kartka na drzwiach wejściowych wskazuje odbywa się on 14.02!!! Pomyliłam termin. Tym samym zyskaliśmy kilka dodatkowych dni na rozmowy okołokarnawałowe.

I tu uwaga, syn sam wyszedł z inicjatywą i powiedział, że marzy o tym, żeby przebrać się za KROPLĘ DESZCZU!!! bo on uwielbia deszcz i chce być kroplą.

Nie, nie powiedziałam: masz babo placek! Ucieszyłam się bardzo:) Wzięliśmy kartkę papieru, zrobiliśmy szkic, przedyskutowaliśmy kwestię kolorów i voilà, kropla gotowa:) Na sprawcy zamieszania wygląda obłędnie:)



 


poniedziałek, 10 lutego 2014

w oceanie ludzkich spraw. o tym, że warto.



Marzy mi się ławica kobiet, które podążają swoimi ścieżkami, ale chcą się podzielić wiedzą, doświadczeniem, sobą. Tą częścią własnej historii, która budzi głos w innych, otwiera, daje początek.

Nasze historie są różne: proste, złożone, pojedyncze, mnogie, a w połączeniu mogą przynieść niewyobrażalnie ciekawy rezultat. Kobiet nie trzeba specjalnie namawiać do udzielania wsparcia. Kobietom wystarczy stworzyć przestrzeń.

W związku z tym proponuję poniedziałki pod szyldem: WSPIERAJMY SIĘ... Kto ma ochotę dołączyć do ławicy, podzielić się esencją swoich doświadczeń bądź wsparciem niech zostawi link do swojego bloga, z krótką informacją wskazując temat, który spotkamy u niego w następny poniedziałek: np: fotografia, makijaż, stylizacja, rozwój osobisty, dziecko, kuchnia, wnętrza, kino, książka, szycie itp.

Niezależnie od tego, zgodnie z zapowiedzią: ja, Mnufaktura Rozwoju oraz Bliżej Mamy dotykamy wcześniej ustalonego tematu. Zaczniemy od podstaw stawiając pytanie: dlaczego kobiety powinny się wspierać? Manufaktura Rozwoju poszła już o krok dalej i zabrała się za kolejne zagadnienie: Zacznij inaczej. O sile schematu w codzienności kobiet. Spróbuję zatem połączyć jedno i drugie.

Uważam, że w kobiecych ławicach jest ogromny potencjał. To wystarczający argument za tym, żeby sobie pomagać. Czasami wystarczy słowo lub przykład po to żeby iść dalej, nabrać przekonania, że warto i trzeba.

Macierzyństwo jest przestrzenią, w której krzyżują się różne drogi. W tej przestrzeni nakładają się na siebie różne światy. Pociągamy za różne sznurki raz tu, raz tam. Zgłębiamy różne zagadnienia po to, żeby świat naszych dzieci był spójny i szczęśliwy. Chłoniemy poradniki, portale, programy, ale to nie chroni nas przed poczuciem, że kobiecy świat bardzo się skurczył, momentami zubożył i w większości poddał rytmowi dziecka. Zaczynamy i kończymy dzień z myślą o naszych skarbach. A gdyby tak raz w tygodniu dzień zacząć inaczej? Uwolnić głowę od dominującej myśli o dziecku i zająć ją sobą? Przy porannej kawie pomyśleć o swoim komforcie, czymkolwiek by on nie był. Przy obiedzie uwierzyć, że jesteś w stanie go sobie zapewnić, a przy kolacji wyznaczyć drogę, która do niego prowadzi. Później już tylko pilnować tej drogi, tak chętnie, jak strzeżemy dobra i rozwoju naszych dzieci.


Przyłączyć się do ławicy? Być wsparciem dla innych? Zacząć inaczej?

Jednego jestem pewna. Ocean ludzkich spraw możemy przemierzać wspólnie oferując sobie motywację oraz inspiracje:) Zajrzyjcie koniecznie do Bliżej Mamy. W piękny sposób rozwija myśl dlaczego warto dawać sobie wsparcie. Zachęcam również do lektury tekstu Manufaktury Rozwoju.


piątek, 7 lutego 2014

zapowiedź poniedziałku. w sam raz do porannej kawy.

Wiele obiegowych opinii wskazuje na to, że internet jest źródłem zła i głupoty, że więcej w tym wynalazku złego niż dobrego.

Ponieważ nie lubię poddawać się myśleniu narzucanemu z zewnątrz postanowiłam sprawdzić na własnej skórze, jak to jest być w internecie i próbować w nim tworzyć coś więcej niż swój własny świat.

Założyłam bloga, aleLARMO z myślą o stworzeniu miejsca dla kobiet i matek w sieci. Pewnego rodzaju przystani, w której można zanurzyć się w historii pojedynczego człowieka, po to żeby zobaczyć, jak jego doświadczenia przypominają własne. To zresztą widać po komentarzach:) Żyjemy w innym miejscu, innych domach, z innymi dziećmi, mężami lub bez nich, a doświadczamy tak samo: przytłoczenia, smutku, radości, napływu energii.

Bardzo cenię kobiety i przeciwstawiam się opinii, że potrafimy jedynie skutecznie podkładać sobie nogi. Kobiety mają w sobie wyjątkową siłę i energię. Jesteśmy pod tym względem wyjątkowe! Jednak natłok codzienności i obowiązków sprawia, że odkładamy swój potencjał na później. Jest on niedoceniany, niedostrzegany i marginalizowany.

Pomyślałam o cyklu: WSPIERAJMY SIĘ..., który umożliwiłby nam wzajemną pomoc oraz wzrastanie. Do współpracy w tym blogowym projekcie zaprosiłam dwie blogerki, których wcześniej nie widziałam i nie znałam. Napisałam emaila z zaproszeniem i otrzymałam entuzjazm oraz pełne zaangażowanie.

Manufaktura rozwoju od razu rzuciła się w wir pracy i przygotowała piękne, proste logo. Bez sugestii czy prośby (prezentacja w poniedziałek:)). Poczuła ten pomysł całą sobą. Dokładnie taka sama reakcja była ze strony: Bliżej Mamy. Dziękuję Wam Dziewczyny:):)! Wierzę w nas;) :):)

Zależy mi na tym, aby idea WSPIERAJMY SIĘ była żywym i prawdziwym projektem. Wsparciem, wymianą wiedzy i doświadczenia. Wierzę, że wspólnie stworzymy coś ciekawego, coś co może nas zbudować:):):) dać siłę! może nawet zmienić:):):)

Tą zapowiedzią zapraszam na nasze blogi w poniedziałek:) Pamiętajcie: wsparcia w świecie Mamy nigdy dość!!!  Pozdrawiam wszystkie panie: Matki, Kobiety, Żony, Kochanki, Konkubiny etc. Dziękuję za Waszą obecność i słowa:)

Dobrego dnia i dobrej kawy:)

czwartek, 6 lutego 2014

na krótko przed walentynkami

nie celebruję specjalnie zbliżających się walentynek, ale nie widzę nic złego czy zdrożnego w tym, że ludzie okazują sobie uczucia.

dla człowieka nie ma cenniejszych emocji niż: bliskość, zrozumienie i wsparcie.

zobaczyłam poruszający film o tym, czym jest tęsknota, oczekiwanie i bliskość. po raz kolejny uświadomiłam sobie, że codzienność czasami nas zubaża o umiejętność doceniania rzeczy pięknych oraz ważnych. kiedy ma się coś na co dzień, trudniej się cieszyć niż wtedy, kiedy ma się to od święta.

polecam film http://damn.com/p/this-is-the-most-beautiful-thing-you-will-ever-see/. ja jestem poruszona.

wtorek, 4 lutego 2014

aleLarmo testuje Muzę

Dzisiaj z synem testowaliśmy produkty Muzy. Oczywiście mam na myśli znane wydawnictwo: Muza SA, ale to słowo nierozłącznie kojarzy mi się ze slangiem. Wybaczcie:)

Nie pomoże tutaj ani moje humanistyczne wykształcenie ani pląsające przed oczami boginie nauki oraz sztuki. Muza, to muza i już;) To pewnie zasługa mojego młodzieńczego buntu, w którym Tata karmił nas dobrą muzyką: klasyka, jazz, blues, a my krnąbrne kreatury (ja i moje rodzeństwo) podążaliśmy za głosem pokolenia. Wtedy zamiast słuchać muzyki dobrej, prawdziwej słuchaliśmy muzy próbując zagłuszyć Tatę.

Przepraszam za osobistą dygresję:)

Wracając do Muzy SA. Zostaliśmy obdarowani trzema książkami. Więc może teraz o nich krótko, ale konkretnie.



Wielka księga zagadek
Z punktu widzenia matki.

Ciekawa propozycja. Inna niż te, które do tej pory przewinęły się przez nasz dom. Ta książka wyznacza nowy standard wśród książek zawierających zagadki. Jest zabawna, a do tego rysowana nieinfantylną kreską. Co bardzo chwalę i doceniam. Książka jest urozmaicona. Są w niej zagadki oraz zadania wszelkiej maści i treści. Różnorodność i rozpiętość to synonimy charakteryzujące Wielką Księgę Zagadek. Poziom trudności od prostych po bardzo skomplikowane. Do zdecydowanej części mój trzyletni chłopak musi po prostu dojrzeć. Książka udana, ale z mojego punktu widzenia jest duży misz-masz jeżeli chodzi o wiek odbiorcy.

Z punktu widzenia dziecka.

Kategoria wiekowa nie ma żadnego znaczenia:) Syn usiadł do książki i po odczytaniu instrukcji do zadań podążał śladami wymagań. Rysował, skreślał, wyznaczał, łączył, wskazywał. Nie odpuszczał nawet zagadek, w których brakowało mu wiedzy i umiejętności. Angażował mnie na całego w zabawę: ale Mamo ja nie chcę czekać, aż się nauczę. Chcę teraz. Pomóż mi. Nie chciał pominąć żadnej strony. Zadania rozwiązywał sam bądź z moją pomocą. Spora część ilustracji trafiła w jego gust, szczególnie z super bohaterami i czarnymi charakterkami:) Ponieważ książka jest bardzo opasła, a dzień krótki na kilka najbliższych dni, może tygodni mamy zapewnioną rozrywkę:)

Zwierzątka. 2-latek rysuje        Co to jest? 2-latek rysuje

Z punktu widzenia matki.

Jeżeli chodzi o serię Wesołe Bazgrołki z naklejkami od razu doceniłam dwie rzeczy: jakoś wydania oraz pomysł. Ilustracje wdrukowane są na dobrym, grubym papierze. Proste, estetyczne, czytelne, umieszczone na kolorowym tle. Zwierzątka zawierają wesołe rymowanki, zaś a Co to jest? zagadki.  Naklejki dołączone do uzupełniania obu książek są duże. Co jest atutem biorąc pod uwagę fakt, że trafiają w ręce maluchów.

Z punktu widzenia dziecka.

Na warsztat wzięliśmy książkę: Co to jest? Syn chętnie słuchał zagadek i uzupełniał obrazki o brakujące naklejki. Zabawa, pomimo tego, że adresowana do dwulatków, sprawiła mu wiele frajdy. Bez trudu mógł samodzielnie wertować strony, co jest zasługą grubego papieru dobrej jakości. Książka zdecydowanie zyskała na wartości kiedy pojawiły się ulubione pojazdy syna: pociąg, koparka i dźwig. Bezcenny drobiazg, jakim jest samodzielny wybór miejsca na naklejkę został bardzo doceniony przez moje dziecko:) Możliwość decydowania  o tym gdzie trafi naklejka dała mu wiele satysfakcji. Zwierzątka zostawiamy na jutro pomimo nalegania: mamo proszę, chociaż jedną stronę.

Wydawcy dziękujemy za dobrą zabawę i życzmy wielu ciekawych oraz inspirujących książek. A Wam życzę dobrego wieczoru:)

źródło okładek: http://muza.com.pl/


poniedziałek, 3 lutego 2014

przytulona do tego co było

foto: archiwum rodzinne
Gorąca herbata miała zagrzać zziębnięte ciało, a dotknęła duszy.  Tak me tu masz, Minulost.

Zamieszkałam w czasie przeszłym.

Słucham, oglądam, wspominam, tęsknię.


foto: archiwum rodzinne





niedziela, 2 lutego 2014

twórcze, zaradne, mądre. sylwetka na miesiąc luty




Blogosfera jest dla mnie wszechświatem, który powiększa się i zaskakuje. Każdy ma w nim swoje miejsce. Jedni znane i odwiedzane. Inni ciche, intymne, własne.

Lubię zaglądać za wszystkie drzwi, które spotykam.

W ramach cyklu sylwetki, w miesiącu lutym, chciałabym Wam przedstawić pewien blog. Wyjątkowy, intymny, bogaty, własny. Tutaj są drzwi, które do niego prowadzą Bliżej Mamy.


Autorka pisze o nim tak:

 Bliżej mamy tworzy mama zajmująca się swoją pociechą solo i to na odległej od cywilizowanego świata podlaskiej prowincji. 

Matki to istoty, które  niezależnie o wieku, wykształcenia, czy sytuacji życiowej łączy miłość do dzieci i chęć zapewnienia im jak najlepszych warunków rozwoju. To w dużej mierze od nas zależy, czy naszym dzieciom uda się w przyszłości rozwinąć skrzydła i zrealizować marzenia. Niestety, w codziennej plątaninie zdarzeń nie zawsze jest to takie proste(...) 


Macierzyństwo nie sprowadza się jedynie do zajmowania się dziećmi, to także nowe spojrzenie na życie we wszystkich jego sferach. Czy nie mówimy czasem o płodnych artystach albo rodzeniu się nowych pomysłów? Matki to nie tylko rodzicielki, żywicielki i opiekunki, to także twórcze, zaradne i mądre kobiety - im wszystkim dedykowany jest ten blog.

Jeżeli nie znacie tego miejsca, to zachęcam do odwiedzin. W szczególności do przeczytania tekstu: rozterki kaczej mamy. Ja wracam nieprzerwanie i nigdy nie żałuję.

Dobrej lektury i niezapomnianego spotkania.

Autorce dziękuję za przyjęcie mojego zaproszenia.

źródło obrazu: http://www.blizejmamy.blogspot.com/