poniedziałek, 12 maja 2014

niczym durszlak

dni przeciekają przez moje życie, jeden za drugim. Z pewnością za sprawą tego, że wiele się u mnie dzieje na różnych płaszczyznach. Mam rozpisany plan dnia zanim ten się rozpocznie, a i tak brakuje mi czasu na wykonanie rzeczy z listy. Przepisuję zaległe i dokładam nowe. Tak po kilku przesunięciach dopadło mnie zdanie: notatka na blogu :) 

Wyławiam więc ciekawe kąski, resztę odcedzam i pozostawiam dla siebie. 

Moje życie nabrało tempa dzięki pracy, która jest realizacją moich marzeń. Taka praca nie irytuje, nawet kiedy wykonuje się ją po północy. Oczywiście zachowuję zdrowy rozsądek i umiar ponieważ jestem przekonana, że we wszystkim, nawet w pasji i szczęściu, należy szukać złotego środka. 

Z minionego tygodnia z pewnością zapamiętam:

-dobry i mądry spot promujący kampanię społeczną policzmy się z udziałem blogerów. Policzyłam się, napisałam list do raka, a Wam polecam obejrzeć spot: policzmy się,
-rozmowę, która pomaga mi stawiać przemyślane kroki w kierunku budowania własnej firmy, 
-zajęcia wokalno-ruchowe, które są cudowną odskocznią od codzienności, 
-skrzynkę pocztową z plikiem awizo do nieodebranych przesyłek. 

Wy też tak odcedzacie? 

Postanowiłam wyławiać dobro, a to co nieudane puszczać lekkomyślnie w niepamięć. Sama jestem ciekawa, jak długo wytrwam w tym postanowieniu. 

13 komentarzy:

  1. Masz co pamiętać. Mój poprzedni tydzień nie należał do udanych, więc puszczam w niepamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba muszę zacząć odcedzać :)
    Powodzenia w budowaniu firmy :)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się wszystko zrobić jednego dnia co jest do zrobienia...z powodu sklerozy wolę niczego nieodkladać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje zaległości rosną w zastraszającym tempie...
    trzeba zacząć odcedzać :0

    buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Umieram z ciekawości, co to za praca!
    Też chyba będę musiała zacząć odcedzać, choć ostatnie dni były pełne niezwykłych przeżyć. Czasem i ja mam farta w życiu:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno nauczyłam się odróżniać rzeczy ważne od tych mniej ważnych i nie przejmować się błahostkami i porażkami. To trudna sztuka ale często życie do tego przymusza. Jest mi z tym dobrze i wszystkim polecam pracę w tym kierunku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam taką listę... Co prawda ostatnio przez te wszystkie święta trochę ją olałam, ale już się za nią biorę...
    A Ciebie w wolnej chwili zapraszam do przyłączenia się do akcji : http://aleksander-odkrywa.blogspot.com/2014/05/kartka-dla-leny.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj - praca, która sprawia radość (i przynosi rozsądne pieniądze), to chyba marzenie każdego. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też mam zawsze gotową listę, bez której nie wiem, co mam robić... szkoda tylko, że czasami nawet lista nie pomaga, bo są do zrobienia rzeczy długoterminowe, których nie umiem rozłożyć na proste zadania... powodzenia z firmą!

    OdpowiedzUsuń
  10. staram eis tak działać od jakiegoś czasu ale rożnie to wychodzi :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi ostatnio też brakuje czasu i muszę wybierać za co się wziąć, a z minionego tygodnia szczególnie zapamiętam weekend i pieczenie tortu z Edkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powodzenia z firmą :) Ja ostatnio przestałam planować.

    OdpowiedzUsuń