Na tym blogu nie może zabraknąć drobnej wzmianki o tak ważnym wydarzeniu, jak Bologna Childrens's book fair. Wczoraj w Bolonii rozpoczęło się wielkie święto miłośników ilustrowanych książek dla dzieci. Sercem jestem właśnie tam. Wydawcy, książki, autorzy, ilustratorzy. Perły oraz perełki z całego świata.
Z uwagą śledzę wydarzenia i dbam o to by nie zzielenieć z zazdrości na myśl o Koledze, który znajduje się na miejscu i podąża śladem nowości oraz nowinek.
To szaleństwo, ale nawet moja poranna kawa pachniała dzisiaj świeżo wydrukowaną książką:)
Więcej informacji znajdziecie tutaj: http://www.bookfair.bolognafiere.it/
Byłam parę razy na targach książki w Warszawie, ale wyobrażam sobie,że trudno doszukiwać się tu porównań :)
OdpowiedzUsuńuuuu chciałabym tam być :)))
OdpowiedzUsuńCzemu mnie tam nie ma? :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że targi nie zawitają do Genui, chętnie bym się wybrała. Bolonia za daleko jak na naszą zagrypioną rodzinę niestety.
OdpowiedzUsuńTo musi być wspaniałe, uwielbiam zapach książki prosto z księgarni :)
OdpowiedzUsuńKawa tak ma :)
OdpowiedzUsuńCzasami rozumie Cię jak nikt inny.
to musi być fajne wydarzenie, tez lubie zapach nowych książek :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Ale bym chciała tam być ;)
OdpowiedzUsuńSuper musi być takie wydarzenie :) zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wkładać nos w środek świeżo zakupionej książki i delektować się tym zapachem :) Impreza musi być fantastyczna! Szkoda że tak daleko ;(
OdpowiedzUsuń... święto miłośników ilustrowanych książek dla dzieci.
OdpowiedzUsuńBrzmi cudnie!!
Też chciałabym tam być :)
OdpowiedzUsuńhahaha kawa pachnąca książką ;) no proszę...
OdpowiedzUsuń