piątek, 8 maja 2015

To jestem ja, to co robię jest o mnie. Spotkanie z Lilu2art.

No i mamy maj!

Drzewa wydały na świat zielone liście, łąki kwitną, ptaszyska świergotają, a ja wracam do ludzi pasji i talentów.
Dzisiaj piszę o Dziewczynie, która ma w głowie łąkę i wiosnę. Tworzy magiczne talizmany i przywraca nam rzeczywistość ograbioną ze świata natury.





Lilu2art,

Kobieta wielu talentów i wyjątkowej wrażliwości. Wyszywa, szyje, tworzy z gliny i drewna. Jej ptaki, kwiaty i trawy, koją zmysły mieszczuchów i zachwycają tych, którzy tęsknią za nieskrępowanym kontaktem z naturą. Trzy pytania dlaczego, otwierają drzwi do bogactwa jej świata.

Przeczytajcie, co mówi Lilu2art, którą  znajdziecie również tutaj: http://lilupodroznik.blogspot.com/

Twórczość daje potężnego kopa, daje niesamowitą radość, ale też uczy pokory, bo nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, uczy dystansu do siebie, pracowitości i wytrwałości. 

Dlaczego wyszywasz?

Zawsze chciałam malować, ale brakowało mi odpowiedniego warsztatu, w końcu znalazłam swój sposób na malowanie-igłę i nitkę. Poza tym zawsze darzyłam szczególnym uznaniem kulturę ludową, a wyszywanie jest jedną z jej podstawowych technik.

Dlaczego łąki i ptaki? 

Z kilku powodów, ale wymienię dwa. Wychowałam się na wsi, więc to jest we mnie. Kiedy byłam dzieckiem, mój tato zabierał mnie na wycieczki do lasu i tam opowiadał i pokazywał świat Natury. Nazywał rośliny, ptaki i przybliżał mi ich zwyczaje. Mówił co lubią i za czym nie przepadają, więc mogę powiedzieć, że miłością do ptaków zaraził mnie mój osobisty mistrz. Potem zaczęłam sięgać do mitologii różnych kultur, do wierzeń w których ptak często odgrywał bardzo istotne role. 

Zwyczajnie-kocham ptaki! 

Łąki i nawiązania do Natury to część mojej filozofii życia. Na łąkach i w lesie znajduję spokój, wracam do równowagi. Chcę opowiadać o tym, co powinno być dla nas wszystkich ważne, bez czego nie moglibyśmy funkcjonować. 

Dlaczego życie z pasją?

Droga pasji jest niezwykle istotną sprawą, bo w ten sposób działam w zgodzie ze sobą, słucham swojego wewnętrznego głosu, tworzę to, co podpowiada mi wyobraźnia i serce... idąc tą drogą poznaję siebie, poszerzam swoje zainteresowania, otwieram głowę na to, co ważne. 

Twórczość daje potężnego kopa, daje niesamowitą radość, ale też uczy pokory, bo nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, uczy dystansu do siebie, pracowitości i wytrwałości. 

Czasem są dni, że nitki się plączą, igła się łamie, piec zawiódł i z wypału ceramiki nic nie wyszło, ale wtedy warto tym bardziej! 

Cieszę się, jak dziecko kiedy dzielę się moją pasją z innymi. Dzięki temu, co robię poznaję wielu niesamowitych ludzi, a takie spotkania zawsze rozwijają. 

I co jeszcze? Robiąc to co mi w duszy gra, nie zamykam sobie dróg, furtek, bram... nie ograniczam się do jednego pola, działam na kilku. 

To jestem ja, to co robię jest o mnie i z tego jestem dumna (i nie ma w tym pychy).




Więcej prac zobaczycie na profilu: Lilu2art. Zapraszam do kontaktu z tą wspaniałą osobowością:-) Ja jestem zachwycona talentem, pasją i człowiekiem.

Kornelio, dziękuję. Sylwia.

zdjęcia, źródło: Lilu2art




10 komentarzy:

  1. Sylwio, dziękuję i tu, i Ty wiesz za co! Za kawał serca i otwartą głowę też, za ciepło i energię i za to, że pozwoliłaś zasadzić kwiatki w Twojej głowie ;) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwiatki rosną i barwią mój umysł w chwilach posuchy:-) Dziękuję, że mogłam Cię tutaj gościć z całym Twoim dobrobytem doświadczeń i wrażliwości!:-)

      Usuń
  2. Chcę jeszcze dodać słówko: pierwszych kroków w wyszywaniu nauczyła mnie pewna strong woman czyli moja mama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopełniasz szczegółami niesamowitą historię:-)

      Usuń
  3. jej, jakie piękne i jaka misterna robota :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam osoby, które mają talent i pasję, by tworzyć takie rękodzieła :) Sztuka :)

    OdpowiedzUsuń